Hej!
Przyszedł czas na kolejną recenzję. Tym razem coś dla fanów
fantastyki - "Dziewiąty Mag",
A.R. Reystone. Pierwsza część trylogii Polskiej autorki, która pisze pod tym właśnie
pseudonimem. O tym, że sięgnęłam po tę książkę, tak naprawdę zadecydował
przypadek. Kiedy przechadzałam się między regałami w bibliotece, jak zwykle
wpatrując się w grzbiety książek i czekając na cud, że nagle mnie olśni co sobie
wypożyczyć, natknęłam się na "Dziewiątego Maga", przeczytałam
"tylni opis" i zdecydowałam się na tę pozycję. Wiecie co ? W sumie to
nie żałuję mojej decyzji, ponieważ ta książka jest całkiem ok.
Zapraszam na recenzję :)
"Dziewiąty Mag" z założenia jest powieścią
fantastyczną. Tak to prawda, jednak w tej książce mamy także dosyć dobrze
rozbudowany wątek miłosny i elementy
powieści przygodowej. Mi to akurat odpowiadało, ponieważ w okresie letnim (tak
jak zresztą większość z Was ;) ) wolę czytać książki "lżejsze", więc
ta pozycja naprawdę przypadła mi do gustu (mimo paru minusów, o których wspomnę
trochę później) i to od pierwszych stron.
Główną bohaterką książki jest Ariel. Około trzydziestoletnia
weterynarz, a także matka ośmioletniej Amandy, która żyje w naszym świecie i posiada
magiczne zdolności, z których istnienia nie zdaje sobie sprawy (do czasu...).
Akcja książki zaczyna się zawiązywać kiedy kobieta
napadnięta przez "włóczęgów" zostaje uratowana przez Fabiena,
pięknego ciemnoskórego mężczyznę z zielonym tatuażem w kształcie głowy smoka - przybysza z równoległego świata. Świata, który zamieszkują elfy, smoki oraz
inne fantastyczne stworzenia. Świata, w którym istnieje dziewięć miast, a każde
jest chronione przez magiczną kopułę. Zadaniem oficera jest sprowadzenie Ariel
do jednego z miast, aby zaradziła dziwnej epidemii wśród smoków. Na początku
kobieta jest niechętna, uważa, że ktoś próbuje spłatać jej figla i z niej
żartuje, więc zapomina o całej sytuacji. Jednak kiedy parę tygodni później w świecie
Ariel pojawia się kolejny wysłannik, korzystają z dwutygodniowej z nieobecności
córki rusza w nieznane, nie do końca pewna czy jej decyzja była słuszna. W fantastycznym świecie musi ona udawać mężczyznę, min. dlatego, że wejście kobiety do zagrody smoka jest uważane za "obrazę majestatu". Jak poradzi sobie z wykonaniem zadania ? Tego musicie dowiedzieć się sami ...
Książkę czyta się naprawdę przyjemnie, jednak części osób
będzie przeszkadzał wątek miłosny. Dla mnie nie był on szczególnie uciążliwy
jednak w paru momentach miałam wrażenie, że zamiast książki fantasy czytam
romansidło, ponieważ bardziej skupiono się
na tym właśnie wątku, niż samej akcji, na szczęści takich momentów nie było
sporo, a po zakończeniu lektury nie byłam rozczarowana
Moja ocena książki to 6,66/10
Jest to całkiem ciekawa powieść, jednak nie powala. W sam raz na wakacje, ponieważ posiada dosyć lekką fabułę. Nie mamy tutaj typowego
podziału na rozdziały, tylko "przerywniki" w kształcie smoka. To
osobiście mi nie przeszkadzało, ponieważ były one rozmieszczone dosyć często i
w każdej chwili mogłam przestać czytać, nie tracąc przy tym wątku.
Według mnie "Dziewiąty Mag" to jednak bardziej
fantastyka dla dziewczyn, niż dla chłopaków (nikogo tutaj nie dyskryminuję
;P), gdyż obawiam się, że panowie mogliby się trochę zanudzić czytając dosyć częste, uczuciowe przemyślenia Ariel... Jeżeli jednak szukacie czegoś lekkiego, a zarazem niezbyt krótkiego (aby nie
połknąć tego w pół dnia ;D) np. na wyjazd to myślę, że ta książka okaże się dobrym
rozwiązaniem.
Do przeczytania!!!
Ania :)
Niestety nie moja bajka.
OdpowiedzUsuńJa ostatnio coraz bardziej przekonuje się do fantastyki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://dolacomiwduszygra.blogspot.com
Fantastyka jest dobra aby oderwać się od nudnej rzeczywistości (czasem nawet zbyt dobra ;) ), tak więc przeczytanie takiej jednej książki na jakiś czas też jest dobre :D
UsuńPozdrawiam :)
Nie jest to książka z moich ulubionych, więc chyba po nią nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńNominowałam ciebie do LBA, więcej informacji tutaj: http://czytelniczemysli.blogspot.com/2015/06/liebster-blog-award.html
To przynajmniej wiesz już czy sięgać, czy nie sięgać ;)
UsuńDzięki za nominację :D
Nie słyszałam nigdy o tej książce, a zbyt rozbudowany wątek miłosny mnie zniechęca :(
OdpowiedzUsuńzaczytanekoty.blogspot.com
Jednych ten wątek zachęci innych odstraszy. Nie każda książka jest dla każdego ;)
UsuńCzy to nie ta książka, na którą nawet nie patrząc wyciągnęłam z półki i Ci podałam? :D Jak zwykle podobała mi się Twoja recenzja, może zajrzę po tę powieść, skoro jest lekka i z gatunku fantasy
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i informuję, iż nominowałam Ciebie do LBA:
http://buszujacawsrodksiazek.blogspot.com/2015/06/liebster-blog-award-2015-5-nominacji.html
Fanny
Nie, to nie ta książka :p Ty 'wylosowałaś' mi "Nację".
UsuńDzięki za nominację.:D
Także pozdrawiam ;)
Widzę, że recenzji wciąż przybywa na bloga.
OdpowiedzUsuńNiedługo zbierzesz tu bardzo pokaźną kolekcję :)
Pozdrawiam i zapraszam do siebie.
Muśnięcie Śmierci
Staram się je dodawać regularnie, jak będzie w roku szkolnym tego bie wiem :/ Mam nadzieję, że będę miała czas na czytanie i pisanie.
UsuńPotem zajrzę ;)
Też pozdrawiam :)
Nominowałam Cię do Liebster Blog Award :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że preðko odpowiesz na moje pytania ;)
http://blog--ksiazkoholiczki.blogspot.com/2015/07/liebster-blog-award-1.html
Postaram się to zrobić jak najszybciej :)
UsuńMyślę, że mogłabym zacząć rozglądać się za tą książką, bo z twojej recenzji wynika, że jest wprost dla mnie :D
OdpowiedzUsuńMoże i warto spróbować ;)
Usuń