wtorek, 25 sierpnia 2015

Przysłowiowy Book Tag

Hej ! 

Znowu mnie tutaj długo nie było... To już taki wakacyjny standard na moim blogu (oby tylko wakacyjny ;P). Największym winowajcą takich przerw są wyjazdy, gdy z nich wracam, to nawet nie mam ochoty zaglądać do internetu. Jednak, nie piszę tego posta, aby się nad sobą rozżalać, a dlatego, że zostałam nominowana do wykonania Przysłowiowego Book Tagu przez Victorię z bloga Czytelnicze myśli!!!

Nie przedłużam i zabieram się za odpowiadanie !



1. Apetyt rośnie w miarę jedzenia - czyli książka jednotomowa, której kontynuację chętnie bym przeczytała. 

Często po przeczytaniu jakiejś ciekawej, jednotomowej książki mam ochotę przeczytać jej kontynuację. Jako, że obecnie jestem po lekturze "Czik'a" (recenzja), to właśnie po kontynuację tej powieści chętnie bym sięgnęła.


2.Co za dużo, to niezdrowo - czyli kontynuacja, która była gorsza od pierwszej części.

Hmm... <myślenie w toku> Wiem! Zdecydowanie "Finał", czyli szósta część serii Tunele Rodericka Gordona i Briana Williams. O ile pozostałe książki bardzo mi się podobały, to tutaj miałam wrażenie, że była ona pisana na siłę i bez pomysłu. 


3.Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki - czyli książka, którą mogę czytać wielokrotnie. 

Raczej nikt się nie zdziwi jeżeli napiszę Harry Potter, chociaż chętnie sięgnęłabym po raz drugi po "Prawie jak gwiazda rocka" :)



4. Stary ale jary - czyli ulubiona książka z dzieciństwa.

Zdecydowanie "Kapelusz za 100 tysięcy" Adama Bahdaja.  "Dzieci z Bullerbyn" także bardzo mi się podobały i czytałam je kilka razy,  jednak to "Kapelusz ..." zajmuje czołowe miejsce.



5.Nie taki diabeł straszny, jak go malują - czyli książka, która mnie miło zaskoczyła.

"Wierna" czyli trzecia część trylogii Niezgodna Veronici Roth. Dużo osób mówiła mi, że książka ta ma beznadziejne zakończenie i  się im nie podobała, ja jednak uważam, że trzyma poziom całej serii i wcale nie jest zła. 



6.Nie chwal dnia przed zachodem słońca - czyli książka, która rozczarowała mnie swoim zakończeniem.

Niestety tytuł ten pojawia się w tym tagu już drugi raz, ale nic innego nie przychodzi mi do głowy. Znowu mówię o ostatniej części Tuneli, czyli o "Finale". :(

7.Wyśpisz się po śmierci - czyli książka, w którą tak się wciągnęłam, że mogłabym zarwać przy niej nockę. 

Właściwie, to nigdy nie zdarzyło mi się zarwać nocy dla książki. Nawet jeżeli bardzo bym chciała to i tak w końcu skończyłoby się to snem, gdybym jednak musiała spędzić noc na czytaniu jakiejś książki to wybrałabym "Harrego Pottera" albo "Prawie jak gwiazda rocka" -robię się strasznie przewidywalna ...




8.Mowa jest srebrem, a milczenie złotem - czyli książka z najlepszymi dialogami.


Bardzo podobały mi się dialogi w Endgame (recenzja). Należały one do dosyć nieprzewidywalnych i to właśnie mnie w nich urzekło.


9.Raz na wozie, raz pod wozem - czyli książka, która miała dużo zwrotów akcji.

Napisałabym, że Endgame, ale znowu bym się powtórzyła, a limit powtórzeń książek w tym tagu raczej już wykorzystałam, więc po dłuższej chwili namysłu stwierdzam, że dużo zwrotów akcji posiada "Dom Tajemnic" Chrisa Columbusa i Neda Vizziniego.Czytałam tę książkę prawie dwa lata temu, kiedy to miałam nogę w gipsie. Pamiętam, że była tak ciekawa, iż nawet kiedy ją odkładałam, aby zrobić sobie przerwę, to po chwili i tak znajdywała się w moich rękach :)



10.Pierwsze koty za płoty - czyli książka, przez której początek nie mogłam przebrnąć.

Myślę, myślę, myślę... i nie mogę wymyślić. Liczy się książka, której nawet nie skończyłam ? Załóżmy, że się liczy, więc moja odpowiedź brzmi "Quo vadis". Może nie należy do najgorszych lektur, jednak kiedy już zaczynałam ją czytać, wyłączałam się po kilku stronach i cały czas musiałam wracać do początku...

11.Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu - czyli książka, którą zna prawie każdy.

Kurczaki!!! Wymieniałam już wcześniej Harrego Pottera ... Chyba każdy zna, albo chociaż kojarzy "Dziennik Cwaniaczka" Jeffa Kinney'a ? 




12.Co ma wisieć, nie utonie - czyli książka, której zakończenie przewidziałam, będąc w trakcie czytania. 

Strasznie dużo muszę się namyśleć, zanim sensownie odpowiem na jakieś pytanie, ehh... Przewidziałam zakończenie "Serii niefortunnych zdarzeń" Lemonego Snicketa. W sumie, trudno tutaj czegoś nie przewidzieć, skoro każdy tom kończy się tak samo ...

13.Od przybytku głowa nie boli - czyli ulubiona powieść licząca ponad 400 stron.

Część moich ulubionych książek, na nieszczęście ma nieco poniżej 400 stron, ale wiem! "Harry Potter i Czara Ognia" należy do grona moich ulubionych książek.

14.Wszystko co dobre szybko się kończy - czyli ulubiona książka licząca mniej niż 200 stron.

To jest zadanie jeszcze trudniejsze, niż poprzednie, ale od czego mamy Lubimy czytać ;) Moja ulubiona książka poniżej 200 stron to "Morderstwo to nic trudnego" Agathy Christie.



15. Być kulą u nogi - czyli książka, w której występuje trójkąt miłosny.

W odpowiedzi na to pytanie, nie wykażę się wielką oryginalnością, ponieważ moja odpowiedź brzmi "Igrzyska Śmierci" Suzanne Collins. 



16.Jedna jaskółka wiosny nie czyni - czyli autor, którego przeczytałam więcej niż jedną książkę/serię i każda z nich mi się podobała.

Matthew Quick!!! Najpierw, całkiem przypadkowo sięgnęłam po "Niezbędnik obserwatorów gwiazd", który tak mi się spodobał, że nie miałam innego wyjścia, niż nie sięgnąć po jego inne książki, które także trzymają wysoki poziom.



17.Darowanemu koniowi się w zęby nie zagląda - czyli bohater, który czuje się niekomfortowo w sytuacji, w jakiej się znalazł.

Sarah Alopay z "Endgame". Kończy szkołę z wybitnymi osiągnięciami, ma ukochanego chłopaka, a tu nagle rozpoczyna się Endgame i jej na pozór spokojnie życie zamienia się w jedną wielką grę.

18.Co cię nie zabije, to cię wzmocni - czyli bohater, który pod wpływem różnych czynników dorośleje.

Bohaterem, którego taką wielką przemianę obserwujemy podczas czytania książki to Mau z "Nacji" Terrego Pratchetta. W jednej chwili jego cały świat wali się, a on zostaje sam na rodzinnej wyspie.

Uff ... Dobrnęłam do końca. Już myślałam, że ten tag nie ma końca. Mam nadzieję, że nie zanudziliście się na śmierć :)

Oto moje nominacje:
*Natalia z bloga The Bookish City
*Fanny z bloga Buszująca wśród książek
*Iza z bloga isareadsbooks


Do przeczytania!!!Ania :)



14 komentarzy:

  1. Pierwszy raz widzę taki tag i wygląda on... bardzo interesująco.
    Ja osobiście nigdy nie słyszałam o czymś takim, jak "Dziennik Cwaniaczka", ale mniejsza o to!

    dianabookgeek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro wygląda interesująco, to oficjalnie w tym komentarzu nominuję Cię do jego wykonania ;)

      Usuń
  2. Ciężki ten tag i nieco trudny do wykonania, jednak naprawdę fajny :)
    http://gabrysiekrecenzuje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę czasem miałam wizje, że nie dotrwam do końca, gdyż straszliwie się to ciągnęło, ale końcem końców, dałam radę! :)

      Usuń
  3. Fajnie, że odpowiedzialas na moją nominację :) Faktycznie wiele razy powtarzasz niektóre z książek, ale i tak masz bardzo ciekawe odpowiedzi :)
    http://czytelniczemysli.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może gdybym więcej pomyślała, to by się nie powtarzały, jednak ten tag tak się ciągnie, że na dłuższe rozmyślenia nie miałam ochoty. ;)

      Usuń
  4. Bardzo dziękuję za nominację, już mam jedną, więc na pewno odpowiem :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie pozostaje mi nic innego jak tylko czekać ;)

      Usuń
  5. Świetny tag! Bardzo dziękuję za nominację ♥ Na pewno odpowiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super odpowiedzi. Też wykonywałam ten tag.
    Pozdrawiam.
    http://miedzy--stronami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. "Wierna" również mnie zaskoczyła. Wszyscy mówili, że taka słaba, a ja się w niej po porstu zakochałam. I zgadzam się, że w "Endgame" były niezłe dialogi.

    Pozdrawiam
    Blog książkoholiczki

    OdpowiedzUsuń
  8. Uroczy tag <3 Chociaż ja czasem pewnie miałabym trudności do dopasowanie książki do danego przysłowia :x

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajny ten TAG, chociaż rzeczywiście długi:D
    Pamiętam ,,Kapelusz za 100 tysięcy"! To była fajna książka, podobała mi się. ,,Dzieci z Bullerbyn" uwielbiałam, tak samo jak pozostałe powieści genialnej pani Lindgren.
    ,,Dziennik cwaniaczka" chyba rzeczywiście każdy kojarzy. Ja wprawdzie nie czytałam, ale słyszałam o tym mnóstwo i widziałam nawet ekranizację (która niestety do gustu mi nie przypadła).
    Muszę sięgnąć po tego Matthew Quicka, bo wszędzie słyszę, że jego książki są genialne, a film ,,Poradnik pozytywnego myślenia" bardzo mi się podobał. Czas najwyższy się rozejrzeć!
    Pozdrawiam ciepło,
    P.

    OdpowiedzUsuń
  10. Hej! Odpowiedziałam na Twoją nominację. http://thebookishcity.blogspot.com/2015/08/przysowiowy-book-tag.html Zapraszam, jeśli chcesz zobaczyć jak sobie poradziłam ;D Nie było łatwo, ale dałam radę! Jeszcze raz dziękuję ;)

    OdpowiedzUsuń